Mój Ojciec zmarł w 2003 roku. W testamencie zapisał mi połowę nieruchomości. Odbyła się sprawa sądowa. Moje dwie siostry nie
wnosiły zastrzeżeń, dlatego w wyniku wyroku sądu jestem
współwłaścicielem nieruchomości (razem z moją Matką). Niestety moja
Matka zmarła w 2005 roku nie pozostawiając po sobie testamentu.
Oczywiście moje rodzeństwo i ja wiemy jaka było wola mojej mamy, że
chciała swoją cześć przepisać na mnie, ale oczywiście nie mieliśmy
odwagi, aby to spisała w formie testamentu (była ciężko chora).
Oczywiście wchodzi w grę dziedziczenie ustawowe i mam pytania:
1) W jaki sposób przeprowadzić postępowanie spadkowe. W sądzie, czy u
notariusza?
2) Moje dwie siostry nie chcą swojej części spadku i chcą abym to ja
był jedynym właścicielem nieruchomości. Jest między nami w tym
zakresie zgoda. Czy tą operację zrzeczenia się swojej części spadku
można przeprowadzić tylko w sądzie czy również można to przeprowadzić
u notariusza.
3) Innych dzieci – spadkobierców nie ma.
4) Czy rodzeństwo mojej mamy może sobie rościć prawo do tego spadku?
5) Czy moim siostrom przysługuje prawo zachowku? Jeżeli tak to w jaki
sposób to uregulować, skoro do zachowku też nie roszczą sobie prawa i
go nie chcą.
6) Jakie dokumenty będą konieczne do uregulowania tej sprawy spadkowej
(akty zgonu, wyciąg z ksiąg wieczystych i).
7) Powierzchnia użytkowa całego budynku wynosi 106 m2. Jak wyglądają
sprawy podatkowe
8) Jak będzie szacunkowy koszt całej procedury spadkowej.

W związku z tym, że jest już 2010 rok chciałbym sprawy spadkowe
uregulować sprawnie i jednoznacznie.

Szanowny Panie,
Po przeanalizowaniu Pana zapytania pragnę wyjaśnić, iż w Polsce obowiązuje porządek dziedziczenia określony w ustawie kodeks cywilny (kc). jest to tak zwane DZIEDZICZENIE USTAWOWE. Określa ono kto i w jakiej części dziedziczy po śmierci osoby zmarłej. Ta osoba zmarła nazywana jest spadkodawcą, a osoba, która nabywa spadek jest spadkobiercą.
Zgodnie z art. 931 §1 kc w pierwszej kolejności dziedziczą po spadkodawcy jego małżonek i dzieci w częściach równych. Jednakże udział małżonka (gdy dzieci jest więcej niż 3 nie może być mniejszy od ¼ masy spadkowej). W Pana przypadku spadek po mamie jest do podziału pomiędzy Pana i dwie siostry. Udział Każdego z Was wynosi 1/3 spadku.
To co Pan nazywa ZRZECZENIEM SPADKU przez siostry na pana rzecz Kodeks cywilny nazywa ODRZUCENIEM SPADKU. Na etapie nabywania spadku nie istnieje coś takiego jak zrzekanie spadku.
Odrzucenie spadku należy złożyć u notariusza albo w sądzie na piśmie z podpisem urzędowo poświadczonym. Jednakże zgodnie z art. 1020 kc odrzucenie spadku powoduje, iż osoba, która składa takie oświadczenie jest traktowana jakby nie dożyła otwarcia spadku (tak jakby zmarła przed spadkodawcą). W praktyce, gdyby Pana siostry odrzuciły spadek to ich udziały przypadłby do podziału ich dzieciom, a jeśli są bezdzietne to wówczas cały spadek przypadłby Panu jako ich spadkobiercy.
Wskazane rozważania są bezprzedmiotowe, gdyż odrzucić spadek siostry po mamie mogły tylko do 6 miesięcy od dnia jej śmierci!!!!
Aktualnie zatem pozostaje stwierdzić nabycie spadku po Pana mamie na rzecz waszej trójki. Możliwe jest to także u notariusza i kosztuje 150 zł.

Następnie trzeba dokonać działu spadku. Albo sądownie, albo notarialnie. Podział sądowy zgodny kosztuje tylko 300 zł opłaty sądowej. U notariusza podział kosztuje 1010 zł od pierwszych 60 000 zł wartości umowy oraz 0,4 % od nadwyżki. Przy wartości np. 260 000 zł taksa notariusza wyniesie 1810 zł. Wiec 6 razy tyle ile oplata sądowa.
W ramach działu spadku we wniosku do sądu wystąpi Pan o przyznanie Panu spadku w całości bez spłaty dla sióstr. Jeśli one to potwierdzą w sądzie to sąd to zaakceptuje. Natomiast nie ma przeszkody, aby to podzielić notarialnie (drożej, ale szybko).
Jeżeli chodzi o termin występowania do sądu o wydanie postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku –to nie jest on w ustawie wskazany i nie ulega to stwierdzenie żadnemu przedawnieniu. Koszt wniosku w sądzie to 50 złotych płatne znakami opłaty sądowej lub na konto sądu.

Powyższy ustawowy porządek dziedziczenia może być wyłączony – jeżeli spadkodawca sporządzi za życia TESTAMENT, W KTÓRYM POWOŁA INNE OSOBY ANIZELI TE KTÓRE DZIEDZICZĄ PO NIM Z MOCY USTAWY. MOŻE RÓWNIEŻ INACZEJ NIŻ USTAWA OKREŚLIĆ UDZIAŁY W JAKICH TE INNE OSOBY LUB SPADKOBIERCY USTAWOWI DZIEDZICZĄ.
Testament również wywołuje skutek rzeczowy dopiero po śmierci spadkodawcy (testatora) – więc i tu również konieczne jest sądowe stwierdzenie nabycia spadku (ale nie na podstawie ustawy, ale testamentu). Tak przebiegał spadek, po ojcu który tylko pana powołał do spadku w testamencie – to dlatego siostry nic nie dostały
W obu przypadkach (dziedziczenie testamentowe i ustawowe) jest przewidziane opodatkowanie spadku. Taki obowiązek przewiduje ustawa o podatku od spadków i darowizn. Jednakże od 1 stycznia 2007 roku do ustawy został dodany art. 4a zgodnie z którym dziedziczenie syna i córki po zmarłej jest wolne od podatku. Dotyczy jednak tylko spadków otwartych po 1 stycznia 2007 roku. Te nowe przepisy Pana nie obejmą.
Natomiast trzeba wskazać, iż zobowiązanie podatkowe po ojcu z mocy ustawa ordynacja podatkowa – przedawniło się po 5 latach od stwierdzenia nabycia spadku, a że było to przed 2005 rokiem to okres ten upłynął. Pozostaje tylko podatek po mamie. Każdy z was odpowiada oddzielnie (pan i siostry). Dlatego pan może skorzystać z ulgi metrażowej (110 m kw, brak innego prawa do lokalu lub domu i 5 lat zamieszkiwania), ale siostry nie skorzystają z tej ulgi.
Należny im podatek określa ustawa o podatku od spadków i darowizn. Należą siostry po mamie jako spadkobiercy do I gr podatkowej (I grupa podatkowa – małżonek, zstępni, wstępni, pasierb, zięć, synowa, rodzeństwo, ojczym, macocha i teściowie,)
Stawki podatku:
Do 10 278 zł – 3% podatku
Pomiędzy 10 278 zł a 20 556 zł – podatek wyniesie 308 zł 30 gr i 5% nadwyżki ponad 10 278 zł
Ponad 20 556 zł podatek wyniesie 822 zł 20 gr i 7% nadwyżki ponad 20 556 zł.

Np. udział siostry wynosi w spadku po mamie 50 000 zł. To pierwsze 9700 zł jest wolne od podatku. Od 40 000 zł zapłaci podatek – czyli 822 zł + 7% od 20 000= 2200 zł.

Jeżeli chodzi o zachowek dla sióstr to on im po ojcu przedawnił się po upływie 3 lat od ogłoszenia testamentu po ojcu. W zakresie mamy nie mają prawa do zachowku, bo same po niej dziedziczą ustawowo i ich nie pominęła. Jeśli przeniosą na Pana swoje udziały w spadku to nie rości to prawa do zachowku
Instytucja zachowku jest określona przez przepisy Kodeksu cywilnego, a w szczególności art. 991, który brzmi:
„Art. 991. [Uprawnieni do zachowku] § 1. Zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału (zachowek).”
Skoro były powołane do spadku z ustawy i same przeniosą na pana swoje udziały to za co mają dostać zachowek?

Reasumując:

  1. proponuje teraz jak najszybciej wystąpić do sądu o stwierdzenie nabycia spadku po mamie.
  2. po uprawomocnieniu postanowienia złożyć do sądu wniosek o dział spadku w ramach którego siostry przekazują Panu swoje udziały bez spłaty na ich rzecz i potwierdzają to one – zgodny wniosek.

Posłowie postulują, by lista osób uprawnionych do wstąpienia w stosunek najmu została rozszerzona. Następcy prawni zmarłego najemcy muszą mieszkać z nim przed jego śmiercią. Nowi najemcy będą mogli domagać się w procesie cywilnym ustalenia, że wstąpili w stosunek najmu. Wdowiec lub wdowa, dzieci, konkubent oraz inne osoby mające prawo do alimentów po zmarłym najemcy mogą teraz z mocy prawa wstąpić po nim w stosunek najmu. Uprawnienie to nie przysługuje wnukom zmarłego. Lista osób uprawnionych do wstąpienia w stosunek najmu zostanie rozszerzona, co przewiduje komisyjny projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks cywilny. Wniosła go sejmowa Komisja Przyjazne Państwo, proponując, aby w razie śmierci najemcy lokalu mieszkalnego w stosunek najmu z mocy prawa wstępowali jeszcze dodatkowo: synowa i zięć oraz wnuki zmarłego, pod warunkiem, że dziecko najemcy już nie żyje.

Autorzy projektu twierdzą, że taka nowelizacja przepisów ma umożliwić przyznanie tytułu do lokalu osobom, które nie są wprost spokrewnione, ale przed śmiercią najemcy prowadziły jedno wspólne gospodarstwo.
– Wstąpienie w stosunek najmu jest uprzywilejowanym dla przyszłego najemcy sposobem zawarcia umowy najmu – tłumaczy adwokat Ewa Załęga z Kancelarii Załęga i Partnerzy. Bliski najemcy, który z nim mieszkał, może skutecznie żądać, aby przyznano mu prawa zmarłego w stosunku do mieszkania. Może domagać się w procesie wydania orzeczenia potwierdzającego, że wstąpił w stosunek najmu – dodaje.
– Żądanie ustalenia wstąpienia w stosunek najmu nie ulega przedawnieniu – mówi radca prawny Wojciech Biernacki z Kancelarii Radców Prawnych Biernaccy.
Teraz w razie śmierci najemcy w stosunek najmu po nim wstępują: małżonek (który nie jest współnajemcą lokalu), dzieci najemcy i jego współmałżonek, inne osoby, wobec których najemca był obowiązany do świadczeń alimentacyjnych, oraz osoba, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą. Te wszystkie osoby muszą jednak w chwili śmierci najemcy stale zamieszkiwać w tym lokalu. Gdyby jednak prawo najmu do lokalu przysługiwało zamiast jednej osobie kilku współnajemcom, to wówczas w razie śmierci współnajemcy nie stosuje się wstąpienia po nim w prawo najmu lokalu.
– Wprawdzie takie zróżnicowanie ochrony interesów mieszkaniowych w obrębie tej samej kategorii lokatorów, bo współnajemca jest też najemcą, budzi wątpliwości wśród prawników, to w proponowanej nowelizacji art. 691 k.c. autorzy projektu komisyjnego tą sprawą się nie zajęli – mówi radca prawny Wojciech Biernacki. Natomiast zróżnicowanie to powoduje, że nadal nie ma jednakowej ochrony dla osób bliskich wszystkich współnajemców.
Katalog osób uprawnionych do wstąpienia w najem zaraz po uchwaleniu kodeksu cywilnego w 1964 r. był znacznie szerszy i obejmował wszystkie osoby bliskie najemcy, które stale z nim mieszkały aż do chwili jego śmierci. Przepis nie wyjaśniał, kto jest osobą bliską.
Dziedziczenie stosunku najmu
– W praktyce przyjmowano, że są to: małżonek, wstępni, zstępni, przysposobieni, rodzeństwo, teściowie oraz każda osoba, którą łączył z najemcą do chwili śmierci szczególny węzeł uczuciowy – mówi adwokat Ewa Załęga.
– Krąg tych osób zawęziły później przepisy prawa lokalowego, które dopuszczały do najmu lokali mieszkalnych objętych prawem lokalowym wstąpienia w prawa zmarłego najemcy tylko małżonka i ich członków rodziny oraz osobę bliską pozostającą faktycznie w pożyciu z najemcą – dodaje Ewa Załęga.
W uchwale z 21 maja 2002 r. w sprawie sygn. akt III CZP 26/02 (opublikowanej w OSNC nr 2 z 2003 r., poz. 20) Sąd Najwyższy dokonał wykładni art. 691 par. 1 kodeksu cywilnego i wyjaśnił, że wnuk zmarłego najemcy nie należy do osób wymienionych w tym przepisie nawet wówczas, gdy łączyła go z najemcą więź gospodarcza i uczuciowa. Uchwała wywołała sporo wątpliwości.
– Jej przeciwnicy twierdzili, że dotyczyła takiego stanu faktycznego sprawy, gdy rodzice nie mieszkali razem z wnukiem w lokalu, którego najemcą była prababcia – mówi radca prawny Wojciech Biernacki. I wskazywali na takie przypadki, w których wnuk mieszka razem z rodzicami w spornym lokalu, którego najemcą była taka babcia. Wtedy jego miejscem zamieszkania jest ten lokal i dlatego – ich zdaniem – po śmierci babci (czyli najemcy) i swoich rodziców – powinien mieć prawo wstąpić w stosunek najmu – wyjaśnia Wojciech Biernacki.
W zaproponowanej nowelizacji art. 691 par. 1 k.c. przewiduje się, że po śmierci najemcy w stosunek najmu dodatkowo jeszcze wstąpią: dzieci i małżonkowie pozostali po śmierci dzieci najemcy. Uprawnienia otrzymaliby więc: synowa, zięć i wnukowie, pod warunkiem, że stale zamieszkiwali z najemcą w lokalu aż do jego śmierci. Ten dodatkowy wymóg wynika z nadal obowiązującego par. 2 art. 691 k.c., którego na razie nikt nie proponuje zmienić.
Proponowaną zmianę autorzy nowelizacji uzasadniają tym, że dotyczy ona wyłącznie osób pozostających po wcześniej zmarłych dzieciach najemcy, które teraz pozbawione są jakiejkolwiek ochrony prawnej.
Proponowana zmiana jest neutralna dla budżetu państwa i samorządu. Jednak na podstawie dawnych tzw. przydziałów kwaterunkowych, w prywatnych kamienicach nadal mieszka wielu lokatorów. Aby odzyskać mieszkanie w swojej kamienicy, właściciel, który nie planuje w nim sam zamieszkać albo zakwaterować tam członka rodziny, a także nie ma pieniędzy na zakup dla lokatora innego mieszkania, musi praktycznie czekać na jego śmierć. W związku z tym proponowana nowelizacja wydłuży w takiej sytuacji okres zwalniania mieszkań.
Podstawa prawna
• Art. 691 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. (Dz.U. nr 16, poz. 93 z późn. zm.).
Źródło: Gazeta Prawna

Specjalista z zakresu prawa karnego, rodzinnego i cywilnego.
Biuro: Igołomia 293
Biuro: ul. Kurkowa 3/3 - Kraków