Sprawa dotyczy start poniesionych przez moją firmę przez błędy operatora sieci komórkowych. 3 grudnia 2009 Podpisałem pełnomocnictwo na usługę przeniesienia mojego numeru biznesowego z sieci X. Błędnie oszacowany przez obsługę Y czas przeniesienia numeru spowodował jego całkowite zablokowanie. Dodatkowo nie mogłem podpisać umowy biznesowej na abonament w Y przez kolejny błąd, tym razem systemowy, który blokował moją firmę jako dłużnika. Dłużnika, którym nigdy nie byłem, co okazało się prawdą przy sprawdzeniu tego z konsultantem obsługi klienta. Jednak blokada została. Obsługa salonu firmowego Y poinformowała mnie, że tego problemu nie da się rozwiązać. Postanowiłem napisać reklamację. Reklamacja dotyczyła błędnego procesu przenoszenia numeru, bez zabezpieczenia moich interesów, zwłaszcza, że był to mój numer biznesowy. Reklamacja dotyczyła też niekompetencji obsługi Plusa, ponieważ oni na pierwszej linii zawinili. Napisana reklamacja wysłana pocztą dotarła do Polkomtela w Warszawie 15 grudnia 2009. Na szanowną odpowiedź musiałem czekać aż do 21 stycznia 2010 (co przekroczyło znacznie chyba ustawowe terminy odnośnie takiej korespondencji?) Na widok odpowiedzi zagotowała się we mnie krew. Oto co odpowiedzieli: Dziękują za moje pismo, za to że poświęciłem swój czas na opisanie sytuacji, że odpowiednie komórki ich firmy wyciągną wnioski, aby nie powtórzyło się to w przyszłości itd., ale szczegółów nie udzielają. Pozostają z nadzieją, iż powyższe wychodzi naprzeciw moim oczekiwaniom. Koniec! Wszystkie pisma mogę udostępnić drogą mailową, ale to co opisałem daje pełny obraz sprawy. Czuję się oszukany i wręcz poniżony, ponieważ sprawa zniknięcia mojego numeru, na którym najbardziej mi zależy, nie została rozwiązana. A numer ten mieli klienci, z którymi robię interesy w całej Polsce i za granicą: we Francji i Danii. Akurat w momencie, kiedy robiłem transakcje opiewające na kwoty po kilkanaście tyś. euro! Więc wściekłość i stres spowodowany obawami o zerwanie kontaktów biznesowych musi zostać mi zrekompensowany, ponieważ klienta biznesowego w żaden sposób nie można tak zlekceważyć! Do tej pory nie odbudowałem swojej bazy kontaktów, które zniknęły bezpowrotnie wraz z numerem. Wobec tego zamierzam pozwać operatora o odszkodowanie, które zrekompensuje mi starty finansowe i moralne. I tutaj proszę o poradę jak postępować w tej sprawie, jakie odszkodowanie mogę uzyskać, jakie będą tego koszty i ile czasu może potrwać proces. Chętnie oddam całą sprawę Państwa firmie. Na zakończenie zaznaczam, że na dziś dzień przenoszonego numeru nie mogę odzyskać.
Szanowny Panie,
Dokonałam analizy stanu faktycznego sprawy opisanej przez Pana. W przedmiotowej sprawie może Pan jak najbardziej wnieść pozew o odszkodowanie przeciwko operatorowi Tylko musi Pan wycenić na jakąś kwotę swoją szkodę poniesioną w wyniku wadliwego postępowania przez operatora w czasie przenoszenia numeru telefonu przypisanego Panu, której to kwoty będzie się Pan domagał od spółki.
Kwestię przeniesienia numeru do innej sieci reguluje Prawo telekomunikacyjne. Zgodnie z przepisem art. 71. ust 1 tej ustawy. Abonent będący stroną umowy z dostawcą usług zapewniającym przyłączenie do publicznej sieci telefonicznej lub użytkownik końcowy usługi przedpłaconej może żądać przy zmianie dostawcy usług przeniesienia przydzielonego numeru do istniejącej sieci operatora na:
1) obszarze geograficznym - w przypadku numerów geograficznych;
2) terenie całego kraju - w przypadku numerów nie geograficznych ( numerów telefonów komórkowych),
Z opisanego przez Pana stanu faktycznego wynika, że operator dopuścił się szeregu naruszeń i wad podczas próby przenoszenia numeru do nowej sieci, a w efekcie przydzielony przez wcześniejszego operatora Panu numer nie geograficzny został przez Pana utracony. Rozumiem, że Pan nie zawarł ostatecznie z operatorem sieci żadnej umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych.
Pisze Pan, że w dniu 15.12.2009 operator otrzymał Pana pismo reklamacyjne, na które odpowiedź otrzymał Pan w dniu 21 stycznia 2009 r.
Odpowiadając na Pana pytanie w tym zakresie procesu reklamacyjnego to zgodnie z przepisem art. 106 ust 2 ustawy Prawo telekomunikacyjne jeżeli reklamacja usługi telekomunikacyjnej nie zostanie rozpatrzona w terminie 30 dni od dnia jej złożenia, uważa się, że ta reklamacja została uwzględniona.
Pana pismo, które Pan skierował do operatora nie można uznać za rozpatrzone w terminie ustawowym, tym samym reklamacja zasługuje na uwzględnienie.
Zgodnie z art. 104 ust 1 prawa telekomunikacyjnego do odpowiedzialności przedsiębiorców telekomunikacyjnych za niewykonanie lub nienależyte wykonanie usługi telekomunikacyjnej stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego ( art. 471 k.c. i nast.), z zastrzeżeniem ust. 2 oraz art. 107 ust. 1.
Art. 471 k.c. stanowi, że dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.
W razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania wierzycielowi przysługują dwa podstawowe uprawnienia: możność żądania wykonania świadczenia w naturze oraz możność żądania naprawienia szkody. Uregulowanie art. 471 odnosi się do uprawnienia wierzyciela do żądania naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania (obowiązek naprawienia szkody dołącza się do obowiązku spełnienia świadczenia). Naprawienie szkody może nastąpić bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego bądź w stosunkach obligacyjnych najczęściej, przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej – odszkodowania.
Jednakże odpowiedzialność kontraktowa operatora może mieć miejsce tylko wówczas, jeżeli spełnione są przesłanki odpowiedzialności. Są nimi: po pierwsze, niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania (naruszenie zobowiązania) będące następstwem okoliczności, za które operator - z mocy ustawy lub umowy - ponosi odpowiedzialność, po drugie - szkoda, po trzecie - związek przyczynowy między faktem niewykonania (nienależytego wykonania) zobowiązania a szkodą.
Ciężar przeprowadzenia dowodu spoczywa na użytkowniku końcowym ( tj. na Panu).
Ponadto zgodnie z art. 104 ust 2 Prawa telekomunikacyjnego przedsiębiorca wyznaczony odpowiada za niewykonanie lub nienależyte wykonanie usługi powszechnej jedynie w zakresie określonym ustawą Prawo telekomunikacyjne. Jednakże sytuacja opisana przez Pana nie dotyczy tej sytuacji.
Reasumując istnieje możliwość wystąpienia z powództwem o odszkodowanie względem operatora. Należy dokonać przybliżonego wyliczenia szkody poniesionej przez Pana w wyniku niewykonania usługi telekomunikacyjnej przez operatora w postaci braku przeniesienia numeru do tej sieci i ostatecznie nie zawarcie z Panem umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych. Pozew składa się do Sądu Rejonowego, Wydział Gospodarczy, gdyż zarówno Pan, jak i operator jest przedsiębiorcą, jeśli wartość przedmiotu sporu nie przekracza 100 000 zł, opłata od pozwu to 5% wartości przedmiotu sporu, tj. kwoty jakiej Pan zamierza się domagać w tym postępowaniu. Trudno mi określić jak długo będzie trwało takie postępowanie, gdyż zależy to od wniosków dowodowych, jakie będą składane przez Pana i druga stroną oraz od częstotliwości wyznaczania rozpraw przez Sąd. Ponadto na Panu spoczywa ciężar udowodnienia niewykonania usługi telekomunikacyjnej, szkody i związku przyczynowego. Z mojej strony po uzyskaniu dodatkowych informacji od Pana istnieje możliwość sporządzenia za dodatkowym wynagrodzeniem pozwu.
Ponadto w stosunkach gospodarczych obowiązkowe jest skierowanie zanim wniesie Pan powództwo wezwania do dobrowolnego spełnienia świadczenia lub reklamacji wysłanej listem poleconym za potwierdzeniem nadania - art. 479(12) par. 3 k.p.c. Z udzielonych przez Pana informacji wynika, że wysyłał Pan reklamację operatorowi, rozumiem, że za potwierdzeniem odbioru.