Matka wnuczki nie chce abym utrzymywała kontakty z wnuczką. Wniosła o paszport i straszy wyjazdem za granicę. Żeby nie pokazać mi dziecka wniosła synowi o ograniczenie władzy rodzicielskiej (żeby jego kontakty z dzieckiem były tylko u niej w domu) napisała, że jestem psychicznie chora i psychiatrycznie leczona (to w odpowiedzi na mój wniosek o kontakty z wnuczką) Syn ma ustalone kontakty, coś ponagrywała na dyktafon w trakcie jego wizyty u dziecka i złożyła w sądzie. Założyła wiele spraw. Myślę, że ciągle będą wnoszone nowe. Mieszkała u mnie kilka miesięcy. Dziecko bardzo było do mnie przywiązane. Nie mogła tego znieść. Zaniedbywała dziecko z karmieniem (zupełny brak posiłków mlecznych oraz kilkunastogodzinne przerwy w karmieniu 8-miesięcznego dziecka. Efektem zaniedbywania był przyrost wagi dziecka w pierwszym miesiącu życia 300g), drugim problemem był pociąg do alkoholu. Zwrócenie przeze mnie uwagi (w bardzo delikatny sposób) spowodowało furię, która trwa do dziś - już prawie rok. Wniosła o alimenty w wysokości 1500, wywalczyła alimenty 650 zł, do dobrowolnych nieudokumentowanych wpłat w pierwszych miesiącach życia się nie przyznała i te trzeba było uzupełnić. Walczyć o kontakty z wnuczką i narażać siebie i dziecko na ataki furii, które szkodzić będą dziecku? Jak podejdzie sąd do tych nagrań?
Czy syn może przesłuchać te nagrania?
Szanowna Pani,
W dniu 13 czerwca 2009 roku wejdą w życie znowelizowane przepisy Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (art. 113 ¹ kro). W świetle tych przepisów inne niż rodzic osoby uzyskają prawo do sądowego uregulowania kontaktów z dzieckiem.
W świetle aktualnie obowiązującego kodeksu rodzinnego i opiekuńczego przepisy nic na ten temat nie mówią. Stan taki jak powiedziałem trwać będzie do dnia 13 czerwca 2009 roku.
Nie oznacza to, że dziadkowie nie maja praw do kontaktów z dzieckiem – wprost przeciwnie. Za takimi kontaktami opowiedział się Sąd Najwyższy tworząc w tym zakresie jednolitą linię orzecznictwa.
W szczególności ważne będzie dla pani następujące orzeczenie:
W Uchwale Sądu Najwyższego z dnia 14 czerwca 1988 r. (sygn. akt. III CZP 42/88).
stwierdzono jednoznacznie, iż dziadkowie mogą żądać uregulowania osobistych kontaktów z wnukami, jeżeli leży to w interesie dzieci.
Uregulowanie kontaktów dziadków z wnukami jest więc możliwe, o ile przemawia za tym dobro dzieci. We wskazanej uchwale Sąd Najwyższy wskazał, iż: „Rodzice, jak to wyżej wywiedziono, mają obowiązek dbałości o rozwój dziecka w imię jego dobra. Powinni zatem dla pełnego rozwoju jego osobowości umożliwić dziecku kontaktowanie się z jego krewnymi (dziadkami) przy właściwej ich postawie i korzystnym wpływie na dziecko. Kontakty te, wynikające często z silnych więzów emocjonalnych, zwłaszcza dziadków z wnukami, wychowujących je od niemowlęcia, mogą wpływać na lepsze wychowanie i rozwój duchowy dziecka oraz sprzyjają kontynuowaniu więzów wielopokoleniowej rodziny. Takie zachowanie dziadków, okazywanie przywiązania i dbałości o wnuki nie tylko nie kłóci się z interesem dziecka, ale jest ono dla jego dobra”.
Należy podkreślić, że prawo dziadków do kontaktów z wnukami jest niezależne od takiegoż prawa przysługującego rodzicom dziecka. Prawo to jest zatem niezależne również od tego, czy rodzicom dziecka przysługuje władza rodzicielska. Okoliczność, że rodzice mają sądowy zakaz kontaktów z dzieckiem, nie powoduje, że wniosek dziadków będzie przez sąd oddalony.
Podkreślam, iż w sytuacji, w której rodzice uniemożliwiają dziadkom kontakt z wnukami tylko dlatego, by im dokuczyć – jak każda sytuacja, w której dziecko jest wykorzystywane do rozgrywania konfliktów rodzinnych – jest działaniem sprzecznym z dobrem dziecka.
Doradzam pani skierowanie wniosku do sądu opiekuńczego z żądaniem uregulowania kontaktów z wnuczką. Kontakty, których pani słusznie się domaga nie są niczym złym i zgodnie z przedstawionym poglądem Sądu najwyższego wprost służą dobru dziecka w prawidłowym jego rozwoju.
W kwestii nagrań, o których Pani wspomina –wskazać należy, iż jak każda inna rzecz mogą one stanowić dowód na istnienie pewnych faktów. Aby stały się one jednak dowodem to nie wystarcza samo złożenie ich przez matkę wnuczki w sądzie. Konieczne jest DOPUSZCZENIE tych nagrań jako dowodu przez sąd. Będzie to możliwe, gdy kobieta ta wykaże na jaka okoliczność składa dowód. Dodatkowo syn może podważać te nagrania – wskazując, iż nie pochodzą od niego albo iż zostały one zmanipulowane lub nagrane jako zdania wyrwane z kontekstu. Generalnie sądy opiekuńcze rzadko dopuszczają nagrania – bo to wymaga ekspertyzy fonoskopijnej (czyli wydania przez biegłego fonoskopa opinii, że nagarnie pochodzi od syna). Ekspertyzy te są kosztowne i długotrwałe.
Oczywiście syn jako strona postępowania ma prawo brać udział w postępowaniu i zgodnie z art. 9 kpc ma prawo przeglądać akta i w tym prawo zapoznania się z dowodem zawartym w aktach.
z poważaniem,
ekspert ds. prawa rodzinnego
www.porada-prawna24.pl